OwnEdge's Logboek, 13 mrt 18

Czemu? 

po to zeby zablokowac sobie spalanie tluszczu juz z samego rana i byc glodnym co 3h. 

bo pewnie przeczytał, że insulina działa anaboliczne, ale nie doczytał, że jeśli wydzielana cały czas to działa kataboliczne. Te same hormony w organiźmie potrafią działać w różny sposób, zależnie od sytuacji.😸 

CLLPL możesz przybliżyć kataboliczne działanie insuliny? 

Krzysiek może trochę skróciłem, ale chodzi o to że dostarczając głównie węgli organizm uzależnias się glukozy, nawet w czasie treningu paradoksalnie można spalać mięśnie. Dodatkowo razem z masą mięśniową odkłada się tłuszcz, który potem trzeba zredukować na niższej kaloryce, pali się tłuszcz i mięśnie. Nie miałem na myśli, że nie da síę urosnąć na takiej diecie, ale że tym trybem robi się dwa kroki do przodu i jeden w tył. W dzienniku wrzuciłem kawałek książki na ten temat 😸 

i jeszcze jedno insulina ogranicza poziom testosteronu i hormonu wzrostu. A przecież nie o to nam chodzi 😸Insulina jest ok jeśli jest trzymana w ryzach. 

znowu straszycie węglami. dla kogoś kto ma dobrą wrażliwość insulinową nie ma potrzeby wciskać tłuszczu zamiast węgli. Dlaczego węgle o poranku mają zamieniać się w tłuszcz? po nocy masz uszczuplone zapasy glikogenu wątrobowego i o ile się na noc nie najadłeś to pierwsze co zrobi organizm to uzupełni zapasy, a że jest go w wątrobie koło 70 gram to naprawdę trzeba się postarać i zjeść dużą porcję węgli żeby odłożyło się w tłuszcz. bo masz jeszcze glikogen mięśniowy i jeśli trenujesz to masz uszczuplone rezerwy i najpierw pójdzie tam, a nie w tłuszcz. Zamiana węgli w tłuszcz to nie jest dla organizmu efektywny proces. Patrząc na efektywność zamiany różnych makro na tkankę tłuszczową wniosek nasuwa się sam: zamiana tłuszczu w tłuszcz ma efektywność 96%, zamiana węgli w glikogen ma efektywność 95%, zamiana węgli w tłuszcz ma efektywność 80%, a białka w tłuszcz 60%, reszta to straty energii. Więc to tłuszcz łatwo zamienia się w tłuszcz a nie węgle. A jak sie go najesz z węglami to bardzo prosto jego nadmiar odłoży się w tłuszcz i organizm nie spali żadnej kalorii żeby to zrobić. A jak się najesz tłuszczu na śniadanie to też masz zablokowane spalanie własnego tłuszczu, bo tłuszcz który zjadłeś magicznie nie wyparuje ze krwi. Białko podnosi insulinę w dużo większym stopniu niż węgle i jakoś na dietach tłuszczowych się go nie boicie i insulina nie przeszkadza wtedy? Książki są stronnicze, życzeniowe, nieobiektywne, pomijają wiele faktów i przede wszystkim bazują na strachu, są napisane w ten sposób żeby go w tobie wzbudzić. I w efekcie masz tak złe zdanie o insulinue że boisz się zjeść marchewki bo ma za dużo węgli. Fajnie że taka dieta pomogła tobie ale nie ma sensu straszyć insuliną innych. Jak już chcesz doradzać to trzeba być obiektywnym i zobaczyć że dokoła jest mnóstwo zdrowych ludzi na węglach. I prawda jest taka że cały sport jedzie na węglach i białkach bo tworzy to super anaboliczne środowisko. Sportowcy na low carbie nie stanowią nawet 1%. A sportowcy na węglach nie mają zniszczonych mięśni. O zniszczenie mięśni trzeba się naprawdę postarać i jeśli już, to dotyczy osób chorych z zespołem metabolicznym i tym podobnymi które dowalają sobie duży deficyt. Czekam na książkę która będzie miała tytuł coś w stylu "Wybierz swoje paliwo" w której będą fakty a nie panująca polityka strachu. 

Anka55 dużo się napisałaś a fakt jest taki, że wszyscy niećwiczący na węglach z wiekiem obrastają tłuszczem, nawet jak stosują normalną dietę, ćwiczący siłowo po masie muszą robić redukcję. Im człowiek starszy jest gorzej. Spada wrażliwość insulinowa i nawet jeśli jeszcze to nie cukrzyca to problem jest. Trudno być ślepym na te fakty. Oczywiście jest grupa ludzi, której to nie dotyczy. Nie straszę tylko pokazuję drugą stronę medalu. Podaję książki z których czerpię informacje, każdy może przeczytać, przeanalizować, porównać, zastanowić się. Moim zdaniem warto, czy podbijać insulinę czy testosteron i hormon wzrostu. Miłego :) 

'zamiana tłuszczu w tłuszcz ma efektywność 96%' really? to dlaczego ja jedzac duzo tluszczu i przekraczajac swoje zapotrzebowanie o 1000 schudlem? 'Białko podnosi insulinę w dużo większym stopniu niż węgle i jakoś na dietach tłuszczowych się go nie boicie' skoro nie podnosi glukozy to jak podnosi insuline? i to nie sa informacje z ksiazek tylko z praktyki. 

przy braku jakiegokolwiek ruchu, gdzie twoja aktywność to 5 kroków z windy do samochodu, zepsujesz sobie zdrowie czy będziesz jadł węgle czy tłuszcze. z wiekiem pogarsza się wszystko, nie tylko wrażliwość insulinowa i samo jedzenie tłuszczu nie załatwia sprawy. Trzeba o siebie dbać na wielu płaszczyznach żeby cieszyć się zdrowiem. choć trzeba przyznać że dieta tłuszczowa zmusza do zdrowszych wyborów i zainteresowania się tematem diety i to jest sam w sobie plus. chcąc być na low carbie musisz zdobyć trochę wiedzy i samo to sprawia że przestajesz wrzucać w siebie śmieci. bo przykładowy jogurt owocowy uważany za zdrowy to śmieć a nie jedzenie. i ja to wiem na high carbie i ty to wiesz na low carbie. oboje tego nie jemy. Ty jesz jajka na śniadanie z boczkiem i pewnie jakieś warzywa, a ja zjadłam buraka, cieciorke i też jajka. Twoje śniadanie pochodzi z natury i jest mało przetworzone i moje tak samo. Jak zjemy za dużo to i tobie i mnie pójdzie w tłuszcz, i brak węgli przed tym nie chroni 

i dodatkowo tłuszcz pójdzie w tłuszcz bez wysiłku, a z węgli żeby zrobić tłuszcz to 20% energii pójdzie na samo przerobienie tego w tłuszcz. więc jakby to powiedzieć, że nadmiaru tłuszczu utyjesz więcej niż z nadmiaru węgli😋 

Ankap55 to tak nie działa, to jest magia hormonów :) Co do syfu to oczywiście się zgadzam :) 

Tylko że jedząc względnie zdrowo Ale z węglami na poziomie ok 150 już tyję na danej kaloryce a jedząc 1000 więcej ale na tłuszczu jakoś nie tyję a jeszcze chudnę. Dlaczego? 

czary mary siedź na kanapie i jedz tłuszcz i wszystko samo się zrobi. aminokwasy bezpośrednio pobudzają trzustkę do produkcji insuliny i nie jest do tego potrzebna glukoneogeneza. index insulinowy obejrzyjcie produktów. a co obniża poziom cukru we krwi jak masz ketony? no insulina oczywiście. na początku low carba spadek wagi jest duży jak we wszystkich innych dietach a potem się stabilizuje. ciągle jesz o ten 1 tys. kalorii więcej i nie tyjesz? 

jedząc normalnie i w miarę zdrowo a mając mało ruchu doprowadzasz do ubytku masy mięśniowej. właściwie to po 25 roku życia zaczyna się destroy. U kobiet nieaktywnych po 30 roku życia ubytek beztłuszczowej masy ciała wynosi do 1kg na rok. U mężczyzn spadek jest mniejszy, ale jak żyjesz w bezruchu to masa mięśniowa spada z wiekiem i bez aktywności tego nie zahamujesz. i ten ubytek mięśni jest odpowiedzialny za tycie i problemy ze schudnięciem a nie węgle. jem węgle i robie to paskudne chroniczne cardio odkąd pamiętam. dlaczego po 10 latach nie mam 15kg nadwagi jak dwie koleżanki z pracy? zaczynając pracę miałyśmy ta sama wagę i byłyśmy szczupłe. tylko one kupiły sobie samochód i przestały chodzić a ja w tym czasie zmieniłam 4 rowery i kilkanaście par butów do biegania. to nie jest wina węgli 

dzikie zwierzęta najchętniej leżą, nie uprawiają joggingu a pomimo tego nie są otyłe, oczywiście poza tymi które tego potrzebują np foki. Kot śpi kilkanaście godzin na dobę. Ganianie na maratonach, siłownia to ludzki wymysł, żadne zwierzę tego nie robi. Ludzie w poprzednich epokach chodzili na fitness? jeździli rowerem? nie! To wymysł naszych czasów. Jedz węgle i zapierniczaj kilka razy w tygodniu na fitness. 😸 takie perpetum mobile do zarabiania kasy. Nie chcę przez to powiedzieć, że ruch jest zły, umiarkowany ruch jest potrzebny każdemu, ale szczupli ludzie w słusznym wieku zasuwają na treningach kilka razy w tygodniu.😸 right?  

Ania - szacun, świetne teskty. Zgadzam się ze wszystkim. Moje okno czasowe na ten portal nie pozwala mi na takie dyskusje. Wracam i już właściwie "po ptokach" :) Drugi tekst - oto jeden z powodów dlaczego ludki lepiej się czują na lowcarb. Są osoby nie potrafiące odmówić sobie słodyczy, a na lowcarbie mogą.:) CLLPL właśnie, nawet ostatnio wrzucałeś - wymienione były 3 krytyczne hormony anaboliczne testosteron, GH i właśnie insulina. Tak jak myślałem chodziło Ci o podejście LowCarb do insuliny i Twoje wyjaśnienie jest zrozumiałe. Najlepiej opisanym celem insuliny jest zachowanie poziomu glukozy we krwi, wspólnie z glukagonem. Ale białka, w tym np aminokwasy arginina i leucyna również generują odpowiedź insulinową. Bardziej rozłożoną w czasie z uwagi na metabolizm węglowodanów i białek. 

gazela akurat pokonuje z 50km dziennie. dzikie zwierzę które odpoczywa najpierw polowało i straciło na to dużo energii. a ja wolę te maratony, fitnessy i siłki niż nadwagę i choroby. Takie mamy czasy że siedzimy i nie mamy zaspokojonej potrzeby ruchu. Więc to czy pójdziesz do sklepu na nogach czy pojedziesz samochodem jest twoim osobistym wyborem każdego dnia. który przemnożony przez 10lat daje wiadomy efekt w postaci nadwagi i chorób. Kobiety do lat 60 tych nie uprawiały sportu, uważało się że im szkodzi. Jadły i ziemniaki i tłuszcz i miały ładne figury bez ćwiczeń. Ale w pozycji siedzącej spędzały może z 1h dziennie, zwykle podczas posiłków. Aktualnie przeciętny grubas może 1h spędza na dobę ale w pozycji stojącej, resztę w siedzącej, nie mówiąc o tym że nie chodzi w ogóle. Nikt ci nie każe chodzić na fitness ani biegać maratonów. Ale jak masz prace siedzącą musisz być świadomym jej szkodliwości i możesz się napinać na fitness, maratony i siłki ale w zaistniałej sytuacji nie masz innego wyjścia jak chcesz być zdrowy. Zawsze możesz pracować w ogródku codziennie lub chodzić 3h. Masz czas chodzić 3h dziennie?Pewnie nie bardzo. Więc zamiast na siłkę możesz jechać rowerem do pracy. A zamiast chodzić 3h możesz pobiegać 1h. tłuszcz nie ochroni cie przed złym stylem życia 

Co do Twojego tekstu o zwierzętach, to się nie zgadzam ;) - miałeś kiedyś kota? Pół dnia śpi, a resztę robi interwały. ;) Na poważnie. Ludzie też się dużo ruszali, teraz to tzw siedzący tryb życia, o którym wspomina Anka powoduje wieloletni proces utraty tkanki mięśniowej, sprawności i w konsekwencji otyłość. Do tego dochodzi złe odżywianie się i mamy receptę na całe spektrum zaburzeń, które jest świetnie widoczne na tym forum. 

tak to prawda z kotami że sporo odpoczywają. dzikie koty jak lwy śpią koło 20h, u nich sam proces trawienia mięsa jest bardzo energochłonny. a i interwały też kosztują. Człowiek robiąc interwał może spalić nawet 20 kcal/minutę. Nie mam pojęcia ile palą zwierzęta ale kotowate rozwijają kosmiczne prędkości goniąc za ofiarą i jak zrobi takich kilka na dzień to wyjdzie niezła liczba kalorii😉 Myślę że jakbyśmy codziennie robili sobie takie interwały jak kotki to nie musielibyśmy się tu spierać o to które paliwo lepsze😉 Ale są też syberyjskie psy "sled dog" które jedzą dużo tłuszczu i mało węgli i lubią sobie pobiegać po 150km dziennie. No my jako ludzie za dużo aktualnie siedzimy i dziwne że jeszcze nikt nie powiązał nadwagi z rosnącą liczbą samochodów, a dostaje się takim produktom jak ziemniaki czy masło dla równowagi.